Ponieważ temat wojny w Ukrainie jest w większości z nas bardzo żywy, istotnie dotyka on także nasze dzieci. I niezależnie od tego, czy bezpośrednio rozmawiamy z nimi o tym, co się dzieje, czy też nie, dzieci wyczuwają małe i duże zmiany w naszym zachowaniu i nastroju oraz zbierają przeróżne, często nierzetelne informacje, z zewnątrz – z podwórka, przedszkola, czy ze szkoły.

Dlatego tak ważne jest, aby słuchać dzieci i otwarcie z nimi rozmawiać (oczywiście w sposób dostosowany do ich wieku), a także umiejętnie odpowiadać na ich pytania. Nie oznacza to, że mamy być mistrzami komunikacji, zwłaszcza w zakresie tematów, które dla nas samych są niezwykle trudne i nowe, ale możemy pamiętać o tym, aby:

📌1. zauważać to, co dzieci czują i to nazywać, 📌2. dostrzegać, że pod spodem ich postawy i konkretnych pytań, czy stwierdzeń kryją się emocje, uczucia i samo przyjęcie ich i uznanie (“Widzę, że posmutniałeś”, “Rozumiem, że się tego boisz”, “Możesz płakać, jestem przy tobie” itd.), przynosi dzieciom ulgę i odejmuje im napięcia, 📌3. mówić uczciwie (bez wchodzenia w drastyczne szczegóły) o tym, jak wygląda sytuacja w Ukrainie i 📌4. nieustannie dawać dzieciom znać, że są (tu i teraz) przy nas bezpieczne i nie grozi im nic złego.

Oczywiście nikt nie wie, co się wydarzy i wielu z nas się tego obawia, jednak karmienie dzieci swoimi lękami i szycie czarnych scenariuszy, z pewnością w niczym nie pomoże. Warto więc zatrzymać się przy chwili obecnej i wspierać dzieci w taki sposób, aby nie czuły się (jeszcze bardziej) zagubione, zapraszać je do empatycznych i wspierających działań na rzecz innych oraz dać im znać, że nie są same i zawsze mogą na nas liczyć.

Oto post, który Wam w tym pomoże. Niech Was inspiruje i wspiera. 🤲❤️

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *