Dzięki badaniom neurobiologicznym i neuropsychologicznym wiemy już, że dziecko, które płacze, potrzebuje wsparcia życzliwego dorosłego. I mimo że czasem trudno jest nam reagować czule na kolejny wybuch płaczu dziecka, możemy przypominać sobie o tym, że tylko w bliskim kontakcie fizycznym z nami, rozregulowane dziecko ma szansę wrócić do realnej równowagi i lepiej się poczuć, a w rezultacie zachowywać się „łagodniejszy” sposób.

Czasem zdarza się, że przebodźcowane i rozdrażnione dziecko nie chce naszego dotyku, ale to nie oznacza, że nie chce poczuć, że jesteśmy dla niego fizycznie i emocjonalnie dostępni. Wystarczy wówczas powiedzieć dziecku, że jesteśmy blisko, gotowi, aby do niego podejść, więc może nas zawołać, gdy będzie gotowe i się do nas przytulić.

W każdym razie NIE należy zostawiać dziecka samego sobie w płaczu i trudnych emocjach, ponieważ wpływa to bardzo niekorzystnie na jego rozwój, zdrowie i naszą relację z dzieckiem.

Dzisiejszy post przypomni Wam i Waszym bliskim, dlaczego tak ważne jest, aby pozostać w (bliskim) kontakcie z dzieckiem, gdy jest mu trudno i płacze.

Niech treść posta Was wspiera. Dodaje Wam siły w chwilach zwątpienia i poczucia bezradności.❤️❤️❤️

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *