Po 12 dniach chorowania mojej córki dostałam od niej niezwykle poruszającą wiadomość. Chciałabym się nią z Wami podzielić, oczywiście za zgodą dziecka.„Dziękuję Ci, Mamusiu, że co noc podawałaś mi ciepłą wodę i trzymałaś mnie na rękach, kiedy nie miałam siły dojść sama do łazienki, chociaż sama ledwo chodziłaś.Dziękuję, że sprzątałaś

Jeśli Wasze poranki przypominają wyścig z przeszkodami, pełen pośpiechu, nerwowych spojrzeń na zegarek i powtarzania w kółko: „Szybciej, bo się spóźnimy!”, spróbujcie wprowadzić do codziennej rutyny… zabawę. Zabawa to potężne narzędzie, które pomaga rozładować napięcie, angażuje dzieci i motywuje je do współpracy, a jednocześnie dodaje energii na resztę dnia. Dzięki

Skończyłam z przekonaniem, że na przyjemności trzeba zasłużyć. Że kobieta musi najpierw „odrobić swoje” – ogarnąć dom, dzieci, obiad – i dopiero wtedy, jeśli jeszcze tli się w niej resztka energii, może zrobić coś dla siebie.Żyłam w tym schemacie latami, jak na autopilocie. Wydawało się, że tak po prostu jest,

Kiedy dziecko jest już w złości, prośby o ściskanie poduszki, wytupanie złości czy opowiedzenie, co się stało, nie przyniosą efektów. Dzieje się tak dlatego, że w takich momentach części mózgu odpowiedzialne za słyszenie nas i postępowanie zgodnie z naszymi wskazówkami są mniej aktywne. Dziecko po prostu nie jest w stanie

Kochani, tak bardzo się cieszę! Najnowsza część cyklu “Tosia i Julek” z serii “(Nie) tacy sami” jest dostępna w przedsprzedaży! To już dziesiąta część opowieści o przygodach tych dwóch szkrabów. Tym razem pomagamy rodzicom w rozmowach z dziećmi, gdy pojawiają się kłótnie i nieporozumienia.„Tosia i Julek przepraszają” to książka, która uczy dzieci,

To, co mówimy do dzieci, może budować ich poczucie wartości, odporność psychiczną i zaufanie do nas, ale także negatywnie wpłynąć na ich rozwój w najważniejszych obszarach. Codziennie powtarzane krzywdzące komunikaty mogą zostawić trwały ślad w dziecięcym umyśle – prowadzić do niskiej wiary w siebie i swoje możliwości, poczucia wstydu, wycofania,

Kiedy dzieci wiecznie się kłócą, nieraz tracimy cierpliwość i mamy ochotę krzyknąć: „Natychmiast przestańcie!”. W nerwowych chwilach automatycznie szukamy winnych, zaczynamy krytykować, upominać i nakazujemy ciszę. Ale czy to pomaga? Najczęściej takie „ugaszenie pożaru” działa tylko na chwilę. Dzieci mogą się uciszyć, ale nie zrozumieją, co tak naprawdę poszło nie

W chwilach zmęczenia i bezradności, kiedy po raz setny (albo i sto pierwszy) prosimy dziecko, by czegoś nie robiło, często sięgamy po krótkie, niecierpliwe komunikaty: „Nie krzycz”, „Przestań biegać”, „Nie wierć się”. Choć nasz cel jest jasny – zależy nam na ciszy, spokoju i chwili wytchnienia – to jednak osiągamy

Na Wigilię jechaliśmy w tym roku do mojej ukochanej mamy. Plan był prosty: dotrzeć na 12:00, bo wtedy zaczynaliśmy obiad. Droga do mojego rodzinnego miasta zajmuje 2,5 godziny, więc wszystko było zaplanowane… Aż do chwili, kiedy po długim wieczorze i bardzo krótkiej nocy (wiecie, jak to jest z dziećmi) obudziliśmy

Dbanie o granice dziecka podczas świątecznych spotkań wcale nie musi oznaczać agresywnego odpowiadania babciom, ciociom czy wujkom na ich słowa czy gesty. To coś zupełnie innego – to pokazanie dziecku, że są rzeczy, których nie musi robić, jeśli czuje, że je to przekracza. Jednocześnie to przestrzeń na rozmowę o tym,