Zadbaj o swoje poczucie własnej wartości

To, ile razy podniosłaś głos na swoje dziecko, ile razy odmówiłaś mu zabawy, kiedy czułaś się zmęczona; jak wyglądasz i czym się zajmujesz; ile ukończyłaś fakultetów i ile lajków zebrałaś pod swoim zdjęciem, nie definiuje twojej wartości. Nie określa tego, kim jesteś, bo jesteś cały czas sobą.

Ważną i wartościowa, kiedy wiesz, czego chcesz i znalazłaś swoją drogę w życiu; kiedy jesteś samoświadoma i dobrze radzisz sobie z emocjami; kiedy cieszysz się kilkoma dyplomami, tworzysz cenne idee, pracujesz na trzy etaty i zarabiasz 30tys. miesięcznie. Kiedy założyłaś wymarzoną rodzinę, kupiłaś piękny dom i samochód; wysprzątałaś na błysk mieszkanie i ugotowałaś dwa obiady. Masz za sobą mnóstwo drobnych i większych osiągnięć.

Jesteś sobą, tak samo ważną i wartościową wówczas, kiedy szukasz zawodowej ścieżki i wciąż nie wiesz, co ze sobą zrobić. Nie masz dzieci albo/i partnera, bo „jakoś tak wyszło” albo tak wybrałaś. Zajmujesz się dziećmi i nie zarabiasz. Nie poszłaś na studia i uczysz się sama. Często nie nadążasz z codziennymi obowiązkami i masz dość, słysząc tysięczne „mamooooo”; kiedy przerasta cię twoja złość i twój lęk; jest Ci trudno się ze sobą spotkać i się w tym wszystkim odnaleźć…

Jesteś wartościowa, niezależnie od tego, co mówią o Tobie inni i co Ty sama o sobie myślisz. Nie jesteś swoimi myślami, one są tworem Twojemu umysłu, a opinie innych na Twój temat NIE opowiadają o Tobie. Są o nich – ich emocjach, wyzwaniach, przeżyciach i potrzebach.

Przyszłaś na świat z cudownie kiełkującym ziarnem poczucia własnej wartości. Być może za mało było w Twoim życiu karmiącego to ziarno bezpieczeństwa i bliskości; empatii i bezwarunkowej miłości. Akceptacji. Szacunku do granic i potrzeb… Być może w dorosłym życiu spotkało Cię coś, co sprawiło, że poczucie, że jesteś OK i wspaniała taka, jaka jesteś, legło w gruzach. To się czasem zdarza…

Niezależnie od tego, w jakim jesteś miejscu, pamiętaj proszę, że to maleńkie zduszone ziarenko wciąż w Tobie jest i możesz się nim zaopiekować. Stopniowo utulać je uważnością na siebie i to, co czujesz; dbałością o swoje granice i potrzeby. Łagodnością wobec słabości i niepowodzeń. Odpuszczeniem sobie. Uznaniem, że nie jesteś sama. Że podobnie jak miliardy ludzi na świecie jesteś naturalnie niedoskonała i to jest w porządku.

Słyszę, że czasem jest Ci trudno i źle; że chciałabyś inaczej… Przytulam Cię w tym, co przeżywasz i ślę moc łagodności… Daję też znać, że poczucia własnej wartości się nie podarowuje i nie można go nikomu odebrać. Można je przygasić, zgnieść, zahamować, ale nie można go zabrać na zawsze, bo ono jest Tobą, jest integralną częścią Ciebie od momentu, w którym przyszłaś na świat. Odpowiednio pielęgnowane, może wzrastać i dawać coraz to nowe owoce. Możesz się nimi rozkoszować przez cały rok i długie lata, a to, co na zewnątrz, nabierze zupełnie innego znaczenia…

❤️❤️❤️