Jak rozmawiać z mamą, która jest w połogu?

Narodziny dziecka i mamy to piękne, ale często także trudne i wyczerpujące doświadczenie. Ciąża i poród, a później towarzyszenie maleństwu i starszemu dziecku w codziennych wyzwaniach, niesie wiele emocji, trud i obezwładniające nas nieraz zmęczenie. Niekiedy emocjonalną i psychiczną labilność, bezradność i poczucie osamotnienia.

Dlatego tak ważne jest, aby mama nowonarodzonego (i starszego) dziecka otrzymała od swoich bliskich morze empatii, zrozumienia i łagodności; otwartości i elastyczności. Postawę pełną rzeczywistego wsparcia.

Takie komunikaty, jak: „źle trzymasz”, „nie noś, bo przyzwyczaisz”, „daj, lepiej ja to zrobię”, „nie leć na każde zawołanie”, „co ty taka wrażliwa, weź się w garść i przestań się mazać”, „jesteś dorosła, musisz być silna i dzielna” z pewnością tego wsparcia NIE niosą. Wywołują za to poczucie winy, jeszcze większe poczucie osamotnienia i niezrozumienia; ogólnego osłabienia.

Prawdziwe wparcie domyka się w podejściu pełnym uważności, życzliwości i niewartościującego towarzyszenia. W słowach nawiązujących do tego, co TA mama czuje i czego potrzebuje.

A czego potrzebuje mama, która ima się przynajmniej kilku zawodów na raz? Która na co dzień jest kucharką, panią sprzątającą, mediatorką, psycholożką, terapeutką, lekarką, nauczycielką, fryzjerką, kosmetyczką… która przebiegła właśnie maraton (porodowy), a raczej przebiega go nieustannie i często robi to wszystko niemal w pojedynkę…

… czego więc potrzebuje TA mama? Może nie medalu i wysokiego miejsca na podium, ale na pewno przestrzeni na to, by poczuć się ważna i doceniona. Potrzebuje wody i odpoczynku bez wyrzutów sumienia! Kogoś, kto zamiast doradzać i krytykować, pójdzie do kuchni i ugotuje jej dobry obiad. Posprząta mieszkanie i wyprowadzi psa na spacer. Przejmie dziecko, choćby na chwilę…

Zobaczy tę matkę ze wszystkim, co dla niej ważne. Usłyszy ją w trudzie i odejmie jej napięcia. Pozostawi po sobie garść ciepłych wspomnień i otwarte serce… W nim nie ma miejsca na zbędne komentarze, a zobaczenie człowieka takim, jaki jest i przyjęcie go w pełni, tu i teraz. Uznanie, że jest kompetentny i wartościowy, zawsze!

Co mówić do kobiety, która jest w połogu: 

„Jak się czujesz?

„Widzę, że jest Ci trudno, jestem przy Tobie/jestem blisko”

„Co mogę dla Ciebie zrobić?”

„Czego teraz potrzebujesz?”

„Chętnie ugotuję dla Ciebie coś pysznego. Na co masz ochotę?”

„Odpocznij sobie, a ja ogarnę mieszkanie. Co Ty na to?”

’Widzę, że bardzo Cię boli, co może ukoić ten ból?”

„Chcesz się przespać? Zaopiekuję się maluchem”

„Masz ochotę pogadać, czy potrzebujesz teraz ciszy?”

„Czy moja obecność Cię wspiera?”