Co dzień wieczorem, tuż przed pójściem spać praktykujemy wdzięczność. Rozmawiamy o tym, za co dziękujemy sobie i innym. Ćwiczymy w ten sposób uważność i dostrzeganie dobra w tym, co mamy. Uczymy się też wrażliwości na siebie i innych oraz doceniania małych (- wielkich) rzeczy. Dużo dobrej energii i siły daje nam ta praktyka. Pozwala dostrzec, że jesteśmy ważną częścią całości…
– Jestem wdzięczna za to, że zatrzymałam się dziś w ciągu dnia, jak tylko poczułam napięcia w ciele wynikające z przeciążenia i pośpiechu i zrobiłam dla siebie kilka małych rzeczy, aby się choć trochę zregenerować. I za to, że przeprosiłam cię szczerze, kiedy nie wystarczyło mi cierpliwości, córeczko. Tobie, kochanie, za to, że zrobiłeś mi ciepłą herbatę i masaż, kiedy potrzebowałam chwilę poleżeć i odpocząć. I Tobie, kochana za przytulasy po szkole i za to, że podzieliłaś się swoimi przygodami.
– A ja tobie mamo za to, że mi zrobiłaś najlepszego tosta z dużą ilością sera wegańskiego i za to, że razem szyłyśmy torbę z kieszonką. No i jeszcze za to, że jak płakałam i się wściekłam, to przyszłaś do mnie i mi mówiłaś te wszystkie rzeczy i czekałaś długo, aż się wypłaczę z tobą, i zrobiło mi się lepiej.
***
Kiedy to usłyszałam, wzruszyłam się, poczułam radość i lekkość. Po raz kolejny uświadomiłam sobie, że to co robię, działa (wspiera mnie i moje dziecko, naszą relację). Że moja obecność i towarzyszenie dziecku, nawet wówczas, kiedy jestem w słabej formie, mają sens. A kiedy moje „gadanie” jest autentyczne i wypływa z serca, dociera do serca!
❤️
Często obawiamy się tego, że skoro nie zawsze od razu widać efekty naszych rodzicielskich starań, to być może robimy coś nie tak. Że kiedy zwracamy się do swoich dzieci z bezwarunkową miłością i empatią, a one wciąż zachowują w sposób, który jest dla nas trudny, to to oznacza, że nasze bezprzemocowe podejście nie działa. Tymczasem to w nim jest siła, to ono pozwala dzieciom wzrastać w zdrowym poczuciu własnej wartości, bezpieczeństwa i zaufania.
❤️❤️
To właśnie czułe i życzliwie podejście do nich uczy je tego, jak zarządzać stresem i emocjami; w jaki sposób budować trwałe i konstruktywne relacje pełne poszanowania czyichś i własnych uczuć, potrzeb, emocji i granic.
Pokazuje im, że są w porządku takie, jakie są. Że mogą się mylić i potykać; dać sobie „prawo” do niedoskonałości.
Niech jej moc uwalnia i koi. Was i Wasze dzieci. 🙏
❤️❤️❤️
Z wdzięcznością –
ja. 🤗
Fot.freepik