Nie mów tak do dziecka, bo to wpływa na jego przyszłość:
Co się dzieje dziś?
Dziecko uczy się, że błąd to powód do wstydu, a nie okazja do nauki. Zamiast poczuć, że ma prawo próbować, czuje, że zawiodło i lepiej było w ogóle nie podejmować działania. Stopniowo zaczyna wierzyć, że nie jest wystarczająco dobre, a każda pomyłka to dowód na jego nieudolność.
W dorosłości:
Dorosły może bać się podejmować decyzje i unikać wyzwań, bo każdy błąd będzie oznaczał dla niego porażkę, a nie proces nauki. Może wpadać w perfekcjonizm, by uniknąć krytyki, lub wręcz przeciwnie – rezygnować na starcie, nie wierząc w swoje możliwości.
Lepiej powiedz:
„Każdy się czasem myli. Co możemy zrobić inaczej następnym razem?”
2. „Uspokój się / przestań płakać!”
Co się dzieje dziś?
Dziecko słyszy, że jego emocje są problemem i nie powinno ich wyrażać. Zamiast uczyć się rozumienia i regulowania uczuć, uczy się je tłumić, bo „nie wypada” czuć za dużo. Z czasem zaczyna wierzyć, że jego emocje są nieważne, przesadzone albo kłopotliwe dla innych.
W dorosłości:
Może mieć trudność z identyfikowaniem i wyrażaniem emocji. Może tłumić swój smutek i frustrację, aż w końcu eksplodują w postaci lęku, depresji lub wybuchów złości. Może także czuć, że musi udawać „silnego”, nawet jeśli wewnętrznie cierpi.
Lepiej powiedz:
„Widzę, że coś Cię martwi. Chcesz się przytulić czy porozmawiać?”
3. „Tyle dla Ciebie robię, a Ty mi się tak odwdzięczasz?”
Co się dzieje dziś?
Dziecko uczy się, że miłość jest warunkowa – że nie zasługuje na nią samo z siebie, tylko musi ją „spłacać” dobrym zachowaniem. Wyrasta w poczuciu, że jego wartość zależy od tego, czy spełnia cudze oczekiwania.
W dorosłości:
Może czuć się odpowiedzialne za emocje innych, mieć trudność z odmawianiem i stawiać potrzeby innych ponad własne. Może popadać w toksyczne relacje, w których czuje, że musi „zasłużyć” na miłość i akceptację.
Lepiej powiedz:
„Kocham Cię bez względu na wszystko. Co możemy razem zrobić, żeby było lepiej?”
4. „Jak będziesz tak robić, to nikt Cię nie będzie lubił”
Co się dzieje dziś?
Dziecko zaczyna wierzyć, że jego wartość zależy od akceptacji innych. Uczy się, że aby zasłużyć na sympatię, musi się dopasowywać i spełniać cudze oczekiwania – nawet jeśli to oznacza rezygnację z własnych potrzeb.
W dorosłości:
Może mieć problem ze stawianiem granic, bać się konfliktów i uzależniać swoją wartość od opinii innych. Może czuć, że musi się „podlizywać” i poświęcać siebie, by zasłużyć na miłość i przyjaźń.
Lepiej powiedz:
„Nie podoba mi się to zachowanie, ale lubię Cię zawsze. Bądź sobą, bo jesteś ważny/a – pamiętaj, że szacunek działa w obie strony.”
5. „Jak nie zjesz obiadu, nie dostaniesz deseru”
Co się dzieje dziś?
Dziecko uczy się ignorować sygnały swojego ciała – nie je, gdy jest głodne, tylko po to, by dostać nagrodę. Powstaje mechanizm jedzenia „za coś”, zamiast słuchania swoich potrzeb. Może też poczuć, że pewne jedzenie (obiad) to przymus, a inne (deser) to nagroda – co w przyszłości może prowadzić do niezdrowej relacji z jedzeniem.
W dorosłości:
Może mieć problem z intuicyjnym jedzeniem, kompulsywnym zajadaniem emocji lub poczuciem winy przy jedzeniu „zakazanych” rzeczy. Może też traktować jedzenie jako coś, co trzeba „zasłużyć”, zamiast jako naturalną potrzebę organizmu.
Lepiej powiedz:
„Słuchaj swojego ciała. Jeśli zgłodniejesz później, jedzenie będzie na Ciebie czekać.”
6. „Z tobą zawsze są jakieś problemy”
Co się dzieje dziś?
Dziecko słyszy, że jego istnienie wiąże się z trudnościami. Zaczyna wierzyć, że sprawia kłopoty przez to, kim jest, a nie przez konkretne zachowanie, ale całą swoją osobę. Uczy się, że jego emocje, potrzeby i błędy są „problemem” dla innych, więc lepiej ich nie pokazywać. Może też czuć, że jest ciężarem dla rodziców, co prowadzi do poczucia winy i wstydu.
W dorosłości:
Może stale czuć, że jest dla innych niewygodne, zajmuje za dużo miejsca, musi się „dopasować”, by nie sprawiać nikomu kłopotu. Może tłumić swoje potrzeby, przepraszać za to, że istnieje, lub unikać proszenia o pomoc, bo „nie chce być problemem”. W skrajnych przypadkach może uwierzyć, że nie zasługuje na miłość, wsparcie czy uwagę.
Lepiej powiedz:
„Każdy ma trudniejsze chwile. Jestem tu, żeby Ci pomóc, nie jesteś sam/a.”