Jak pomóc dziecku w emocjach i nawiązać porozumienie z nim?

– Aaaaa! – Nie znoszę Cie, tato! Jesteś najgorszy na świecie – rzuca nasza córka w przypływie złości i wybiega do sypialni, zatrzaskując za sobą drzwi.

Mąż odbiera telefon od klienta, na który czekał przez cały dzień i prosi mnie o wsparcie. Idę do córki.

– Kochanie, mogę wejść?

– Nie! Idź sobie. Nie chcę cię.

– Ok. Chcesz być sama?

– Chcę!

– Rozumiem. Zaczekam tutaj pod drzwiami.

Siedzę pod drzwiami. Moja córka wrzeszczy, płacze, tupie i uderza piętami w podłogę.

Mijają kolejne minuty. Zaczynam się trochę niepokoić… Wracam do naszego starego pomysłu na złapanie kontaktu za pomocą przekazywania sobie pod drzwiami kartki z rysunkami.

Rysuję duże serducho i wsuwam je pod drzwi. Słyszę, że córka drze kartkę na kawałki. „Nic z tego” – myślę.

Nie mam zasobów i pomysłu na nic innego. Zadaje sobie pytanie:
„Co mogę teraz zrobić?”, „Na co mam wpływ i siłę?”. Mogę zadbać o siebie i zwyczajnie zaczekać. Idę po herbatę i wracam pod drzwi. Siadam. Oddycham głęboko.

Nagle płacz mojego dziecka milknie, a spod drzwi wysuwa się kartka z napisem:

„Tata mnie zdenerwował”.

„Słyszę Cię” – odpowiadam.

„Love”.

„Kocham Cię. Chcesz się tulić?”,

„Tak” – potwierdza moje dziecko i otwiera drzwi.

Tulimy się i spokojnie rozmawiamy.

O tym, że:

to nie ktoś nas denerwuje, tylko denerwujemy się w odpowiedzi na czyjeś zachowanie; że nasza złość jest kwestią naszej reakcji na to, co ktoś mówi i robi.

w silnych emocjach mówimy różne rzeczy, których nie chcemy tak naprawdę mówić i niekiedy sprawiamy sobie w ten sposób przykrość.

dorośli podnoszą czasem głos, bo nie znajdują innego rozwiązania w danej chwili; robią to z bezradności i bezsilności. Mimo że tego nie chcą i woleliby inaczej. Dzieci mają tak samo.

nasze emocje i uczucia są czasem przyjemne, a czasem mniej i mogą zmieniać się nawet kilka lub kilkanaście razy w ciągu dnia; są żywe i ruchome i to jest w porządku.

– Dziwne to wszystko, mamo. I ten mózg czasem szaleje, ale razem damy radę, nie?

– Razem tak, kochanie!

I w tej wspólnocie i bliskości zasypiamy, aby jutro znów się ze sobą spotkać i odkrywać nowe przestrzenie własnej tożsamości…

❤️❤️❤️