Dużo się mówi o złości, lęku, samotności. O tym, że jak jest ciężko, to tak właśnie jest. I że warto być autentycznym w przeżywaniu trudów codzienności.
A ja chciałam dziś trochę o radości. O tym, że ona też jest. Że można ją świętować, karmić się nią, zapamiętywać, jak się wyraża i jaką niesie energię. Jak zmienia oddech, myśli i ciało.
O tym, że można czerpać z niej dużo dobra i mocy teraz i w przyszłości.
Można ją dzielić i dzielić się nią; mnożyć i patrzeć, jak działa. Jak owocuje w relacji. Można ja czuć i zapisywać. Uwalniać i nią zarażać. Przypominać sobie o tym, że jest.
Kawałek JEJ od nas dla Was. Niech służy i inspiruje. Niech daje siłę i wspiera się w tworzeniu nowego świata…
💗☀️🦋12