Rodzice często pytają, dlaczego dzieci wracają ze szkoły lub z przedszkola i nagle wybuchają, krzyczą, złoszczą się, biją, rzucają się na podłogę, trzaskają drzwiami. Poza domem są takie „ułożone” i współpracujące, aż tu nagle wielkie „bum” i wszystko na „nie”. Otóż to nie nasza wina, ani nie wina naszych dzieci! Tak działa ich układ nerwowy i mózg. Dzieci nie chcą nam zrobić na złość, ani uprzykrzyć nam życia, one po prostu nie umieją reagować inaczej po całym dniu intensywnych bodźców, przeciążenia, stresu i trudnych doświadczeń.
Jak sobie z tym wszystkim radzić i jak lepiej rozumieć dziecko? Przeczytajcie post!
Dlaczego dziecko wybucha po powrocie z przedszkola lub szkoły?
1. Ponieważ “trzymało się” i swoje emocje w ryzach przez kilka godzin, a teraz napięcia jest tak duże, że dziecko nie jest już w stanie go dłużej hamować i dotkliwie je uwalnia.
2. Dziecko chce w ten sposób zakomunikować nam wszelki dyskomfort, ale impuls złości jest szybszy, niż umiejętność opowiedzenia o tym, jak dziecko się czuje.
3. Gdy dziecko wybucha złością po przedszkolu lub szkole, często prosi nas o uwagę i bliski kontakt. Bycie dla dziecka z ciekawością i zainteresowanie, w pełni obecności bez zbędnych rozpraszaczy.
4. Impulsywne zachowanie dziecka wynika też z głodu. Gdy dziecko jest głodne, poziom glukozy w jego krwi spada, a drastycznie wzrasta poziom adrenaliny, odpowiedzialnej m.in za złość, gniew, rozdrażnienie.
5. Dziecko może być zmęczone i przebodźcowane ilością dźwięków, aktywności, konfliktowych sytuacji. Wybucha więc z przeciążenia, co pomaga się od niego uwolnić. Taka jest funkcja ochronna niedojrzałego układu nerwowego.
6. Napad złości następuje, gdy stres dziecka po całym dniu zetrze się z radością ze spotkania z nami. Okazuje się, że “ta” radość jest stresogennym stanem pobudzenia i wywołuje silne emocjonalne wzburzenie.
Co z tym wszystkim robić?
- Nie bierz tego do siebie i pozwól dziecku się wyregulować, czyli uwolnić to, co trudne, aby nie blokowało w sobie emocji i napięcia. Pomaga np. płacz, krzyk w poduszkę, tupanie, skakanie, przesuwanie ciężkich przedmiotów.
- Usłysz dziecko i pokaż mu, że rozumiesz, że chciało pokazać swoim zachowaniem, że jest mu źle. Przyjmij jego trudne odczucia, mówiąc np.: “Widzę, że jest ci ciężko, jestem przy tobie”.
- Daj dziecku znać, że jesteś z nim w pełni. Odkładasz telefon i wszelkie sprawy (choćby 15 minut). Dziecko ma poczuć się ważne i kochane.
- Podaj dziecku zdrową przekąskę, aby pomóc mu wrócić do równowagi, gdy się “wyzłości”.
- Otul dziecko swoimi ramionami, załóż mu słuchawki wygłuszające, zawiń w kocyk lub pójdźcie na spokojny spacer, gdzieś, gdzie będziecie sami, w ciszy. Powiedz, że cieszysz się, że je widzisz i że jest.
Magdalena Boćko-Mysiorska