Jak rozmawiać z dzieckiem, aby je usłyszeć i zrozumieć?

Mamo, nigdy już nie pójdę do cioci.
-Ooo, słyszę, że coś tam się wydarzyło niefajnego, co?
-Bo ciocia mówi: „Musisz się dzielić Wika, bo u nas w domu się dzielimy” i mnie zmusza. Wkurza mnie to.
-Nooo, wyobrażam sobie.
-To co ja mam zrobić? Bo później muszę się na siłę z Tosią dzielić.
-A co chciałbyś zrobić, jak teraz sobie o tym gadamy?
-No powiedzieć, że jak będę chciała się podzielić, to się podzielę, bo nie zawsze chcę.
-To może to powiedz?
-Ciocia się wtedy wkurzy.
-A co najgorszego się może wtedy stać, jak się wkurzy?
-Że już nie będę mogła iść do Tosi.
-I jak ci z tym jest?
-Przykro.
-Bo ci zależy na relacji z Tosią?
-Tak.

Po chwili:

-Wika, tak sobie myślę, co Ci pomaga, jak ktoś nie chce się z Tobą podzielić, a Tobie bardzo
na czymś zależy? Co wtedy lubisz usłyszeć?
-Że ktoś się chwilę pobawi, a później mi pozwoli.
-A myślisz, że to jest ok, kiedy powiesz Tosi, że się z nią podzielisz, jak skończysz zabawę czymś konkretnym albo jak będziesz gotowa?
-No, mogę tak powiedzieć.
-Możesz.
-A jak nie pomoże?
-To poszukamy innych rozwiązań. Dobra?
-Dobra! Pójdę jutro do Tosi, bo mnie zapraszała. Już mi się chce.

Widzę, jak córka pogodnieje. Jak odpuszczają napięcia w jej ciele, otwierają się zaciśnięte wcześniej pieści, opadają podniesione ramiona, łagodnieje jej twarz… i myślę sobie wtedy, jak bardzo empatyczne podejście do dziecka ma sens, jak wiele wspiera i „naprawia”.

Ile daje nam wszystkim mocy i energii działania. Ile pokazuje i uczy…

Nie zawsze mam zasoby, aby tak rozmawiać z dzieckiem. Czasem rzucę automatyczne: „Matko, znowu coś”, czasem w ogóle nie podejmuję rozmowy i zostawiam sprawę na później (na ile się da), ale to, że czasem nie ogarniam i tak nie wpływa na siłę naszej więzi, a momenty, kiedy pochyliłam nad emocjami dziecka i byłam blisko niego sercem – bardzo procentują. Kiedy zaglądam pod powierzchnię tego, co córka czuje i to nazywam… kiedy pozwalam jej być zauważona i usłyszaną… Wziętą pod uwagę i potraktowaną poważnie…

Piękne to i budujące, dlatego bardzo chciałam się tym z Wami podzielić. Niech inspiruje, napełnia Was wiarą i sensem. 💪❤️