Uważność – uczę się jej od dziecka

Zatrzymał mnie ten obraz. Zatrzymał w uważności na to, co we mnie i w nas. W przypomnieniu o tym, że wszyscy TO w sobie mamy. Naturalną zdolność zanurzenia się w chwili obecnej. W przepływie; poczuciu połączenia.

Ćwiczenie uważności to chwile obecności, którymi obdarowujesz siebie i świat. Nie całe dnie, czy długie godziny, tylko chwile. Możesz je łapać i zawieszać się w nich. Sprawdzać, jaką niosą energię. W jaki sposób zmieniają oddech, myśli i ciało. Możesz się nimi karmić, zapamiętywać ich smak i go powtarzać. Możesz je mnożyć i dzielić.

Nie musisz być mistrzem zen, ani odcinać się od całego świata, aby zbliżać się do świadomości siebie i innych tu i teraz. Potęga teraźniejszości kryje się w zwykłych momentach codzienności; zatrzymania się.

Twoje poczucie, że jeszcze tego nie potrafisz może wynikać z przekonań i interpretacji uważności. Kojarzyć się z posiadaniem wyjątkowych i trudno dostępnych umiejętności. Tymczasem już je w sobie masz. Potrafisz TO robić. Uważność jest częścią Ciebie od kiedy przyszłaś na świat. Możesz ją stopniowo odkrywać. Powoli docierać do najdalszych zakamarków duszy i zbierać z nich kurz; wracać do źródła.

Dzieci już tam są, zatracone bez reszty w chwili obecnej, zapraszają w podróż w głąb siebie, teraz.

W przepływie; poczuciu połączenia.

#jestem #tuiteraz 🙏❤️