Dziecięce napady złości i niezadowolenia potrafią dać się we znaki każdemu z nas. Nie ma się czemu dziwić. Po pierwsze niełatwo jest nam się z nimi obchodzić, a po drugie dzieci po prostu często się denerwują, a my – dorośli – mamy dużo na głowie, więc dziecięce emocje zupełnie nas przytłaczają.
Nie pomaga nam też przekonanie o tym, że dzieci używają krzyku, płaczu i rzucania się na podłogę po to, aby coś na nas wymusić i nas zmanipulować.
To stwierdzenie oczywiście to NIE jest prawdą!
Oto post, który pozwoli dostrzec inne powody przykrego zachowania dzieci i przyniesie Wam (wierzę) trochę ulgi. 😘
Niech wspiera i dodaje mocy w codziennym pokonywaniu nowych wyzwań.