Umiejętne przekazanie komuś, że się z nim nie zgadzamy i mamy inne zdanie na jakiś temat albo inne doświadczenie w podobnym zakresie, wcale nie jest łatwe.
Kultura komunikacji, w jakiej wyrośliśmy bazowała raczej na ocenianiu i szufladkowaniu, podśmiewaniu się z innych i ironizowaniu ich, dlatego dziś działamy podobnie, sądząc, że przecież TO NIE HEJT! Tymczasem wszystko, co nacechowane intencją krytyki, żartowania z kogoś, docinania mu i przelewania swojego niezadowolenia na innych, jest językiem nienawiści. Rani i krzywdzi; podcina skrzydła i odbiera możliwość zajrzenia wgłąb siebie.
Dlatego tak ważne jest, aby zatrzymać się w momencie, w którym chcemy napisać lub powiedzieć coś nacechowanego mową przemocy i nienawiści i zastanowić się, czy to ma sens oraz czy dobrze byłoby znaleźć się po drugiej stronie (i usłyszeć coś podobnego od innych…).
Można zadać sobie wtedy pytanie: „Czy to, co robię komuś pomoże, czy raczej sprawi, że się zdenerwuje albo wystraszy?”
Albo: „Czy to pomoże coś zmienić? Zmotywuje do działania, czy raczej zdołuje i przygniecie?”
I pójść za tym, co przyniesie odpowiedź💪
Zamienić dawne niewspierające komunikaty na takie, które pozwolą nie zgadzać się w nowy – budujący sposób, a rezultacie lepiej się zrozumieć. 👩❤️💋👨
Oto nowy post, który Wam w tym pomoże. Niech niesie moc i zaprasza do konstruktywnego dialogu! 🙌❤️