Aż trudno uwierzyć, że to już 7 lat😌❤️Pamiętam ten dzień, jakby wydarzył się wczoraj… Był piękny, choć nastąpił po 41 tygodniach potwornie męczącej ciąży.

W każdym razie myślałam wówczas, że najbardziej wymagające chwile są już za mną. Tymczasem one dopiero się zaczęły…

Wysoko wrażliwe dziecko, płaczące niemal od rana do wieczora; totalnie nieodkładalne, przyklejone do mnie przez długi czas przez 24h na dobę.

Pierwszy rok życia W. był dla mnie ogromnym wyzwaniem. Płakała ona, płakałam czasem i ja. Nie miałam depresji, ale (mimo posiadanej wówczas wiedzy i doświadczenia w pracy z dziećmi, choć starszymi) miałam poczucie, że coś jest z moim dzieckiem i ze mną nie tak…

Później bywało różnie. Piękne i wdzięczne chwile przeplatały się z trudniejszymi. Czasem wracała do mnie obawa o to, że moje dziecko już zawsze będzie jadło, spało, bawiło się i myło tylko na moich kolanach… Rzucało się na podłogę w akcie rozpaczy kilka razu dziennie. Gdybym nie zaufała mocy bliskości i porozumienia bez przemocy, pozostałabym w zawieszeniu i lęku między zagłuszonym wówczas wewnętrznym głosem, a głosem dochodzącym z zewnątrz: „przyzwyczaiłaś to masz”, „mówiłam, nie leć na każde zawołanie”, „zostaw! niech się wypłacze; przecież nic się nie stanie”….

Nie uwierzyłam w te przekonania, choć czasami jeszcze do nich wracałam… A potem krok po kroku zbliżałam się do siebie i córki. Prowadziła mnie moc zaufania, intuicji, wiedzy na temat tego, co wspiera. Podążania za tym, co dla nas ważne. Obecności… Wioski wsparcia… Większej dbałości o siebie, swoje emocje, uczucia, granice i potrzeby.

Chcę dać Ci znać, że nie jest tak, że kiedy Twoje dziecko potrzebuje Cię dziś niemal nieustannie, to tak zostanie już na zawsze, bo nie zostanie. Chciałam dodać Ci siły i wiary w to, że nawet jeśli jest bardzo wymagająco, to z czasem będzie się to zmieniać. Jeśli budujesz ufną i bezpieczną więź z dzieckiem, to ono będzie się stopniowo od Ciebie oddzielać. Stawać coraz bardziej samodzielne i niezależne…

Słyszę, że czasem jest Ci trudno i tulę Cię całym sercem… To minie… to również przeminie…

Możesz być tu i teraz. Z nadzieją ❤️❤️❤️

Dziękuję, że jesteś córeczko. Uczysz wrażliwości, uważności i miłości do siebie. To również dzięki Tobie powstało to miejsce.

Świętuję z Tobą ten dzień i całe życie. Niech Cię wzbogaca i daje Ci siłę…

❤️❤️❤️

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *