W naszej kulturze przyjęło się, że facet ma być twardy, a raczej uchodzić za twardziela, nie płakać i się nie mazać. W nawet najbardziej trudnych, kryzysowych sytuacjach nie wolno mu okazywać uczuć i emocji, ale pozostać niewzruszonym, jak skała.

Tylko wówczas określa się go mianem prawdziwego mężczyzny. Szkoda, że niewiele osób dodaje: “…cierpiącego w milczeniu”, ponieważ nikt z nas nie został stworzony do udawania przedmiotów martwych, blokowania tego, co czuje i języka, którym się posługuje.

Bycie prawdziwym facetem to przede wszystkim bycie prawdziwym człowiekiem, a same emocje nie mają płci.

Kiedy więc zabraniamy chłopcu płakać i każemy mu udawać kogoś, a raczej coś, czym nie jest, odbieramy mu wewnętrzną siłę i moc życia.

Oto post, który wyjaśni Wam, dlaczego tak jest i jak ważne, aby “tego” zaprzestać.

Niech Was zatrzymuje, wspiera i przypomina o tym, co ważne dla Waszych synów…❤️❤️❤️

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *